Niedzielne ciepełko zachęciło mnie do spaceru. Wybór padł na las włoski. Oczywiście nieoodzowny towarzysz aparat był ze mną. Byłem przekonany, że znajdę wiele powodów do stwierdzenia Nadchodzi Upragniona. Za to zaraz przy drodze znalazłem takie oto kwiatki. O naiwności moja, sądziłem, że powszechna opłata za śmieci oraz brak limitów ilościowych uratują nasze lasy. (zobacz foto)
Po raz kolejny jestem w błędzie. Na koniec taki oto kwiatek. Dwóch młodych panów podczas niedzielnej zabawy utopiło swoją terenówkę. Udało się ja wyciagnać ale majtochy musieli zamoczyć. Pamiętać warto: im lepsza terenówka tym dalej trzeba isć po ciągnik do pomocy. Dlaczego nie mamy wyznaczonych terenów do tego typu zabaw. Tereny podmokłe, bagniste to naturalna ostoja zwierzyny. Niestety to tylko moje wołanie na puszczy.