16 października obchodzimy Światowy Dzień Żywności – święto, które zwraca uwagę na to, jak wielkim wyzwaniem staje się dziś odpowiedzialne gospodarowanie jedzeniem. To nie tylko kwestia dostępu do żywności, ale także sposobu, w jaki jest ona produkowana, przechowywana i konsumowana. W świecie, w którym marnuje się niemal jedną trzecią jedzenia, refleksja nad tym tematem jest potrzebna bardziej niż kiedykolwiek
Z raportu Federacji Polskich Banków Żywności (FPBŻ) „Nie marnuj jedzenia 2024” wynika, że każdego roku w Polsce wyrzuca się około 4,8 mln ton żywności, z czego 60 proc. pochodzi z gospodarstw domowych. Oznacza to, że każdy mieszkaniec Polski wyrzuca średnio 60 kilogramów jedzenia rocznie – często wciąż nadającego się do spożycia. W Europie nasz kraj znajduje się w niechlubnej czołówce państw o największym poziomie marnotrawstwa.
Co więcej, przeciętne gospodarstwo domowe wyrzuca produkty o wartości ponad 3 tys. zł rocznie. Najczęściej do kosza trafia pieczywo, warzywa i owoce. To zatem nie tylko marnowanie zasobów, ale i pieniędzy.
Jak można to zmienić?
Raport FPBŻ pokazuje, że ponad połowa Polaków przyznaje się do wyrzucania jedzenia, najczęściej z powodu złego planowania zakupów i zbyt dużych porcji. Tymczasem wystarczy kilka prostych kroków, by ograniczyć straty:
- planowanie posiłków i robienie list zakupów;
- przechowywanie produktów w odpowiednich warunkach;
- kreatywne wykorzystywanie resztek w kuchni;
- dzielenie się nadmiarem jedzenia z potrzebującymi;
- kompostowanie.
– Każdy etap gospodarowania żywnością ma znaczenie – także ten po jej spożyciu. Kompostowanie to prosty sposób, by zamknąć naturalny obieg materii i zmniejszyć ilość odpadów trafiających na składowiska. Dzięki temu, nawet to co pozornie staje się niepotrzebne, może ponownie zasilić glebę i wspierać ekosystem – podsumowuje Lisa Scoccimarro.
Dominika Bruździak
Biuro Prasowe

